W tym roku enduro zostało po raz pierwszy dodane do serii MTB World Cup, a zespół Giant Factory Off-Road Team odniósł przełomowy sukces na międzynarodowej arenie. Drużyna wygrała dwa z siedmiu Pucharów Świata i regularnie zajmowała wysokie miejsca - wszystko na swoich nowych rowerach zespołowych Reign Advanced Pro.
Wysoki poziom sezonu zaczął się od samego początku. W marcu Luke Meier-Smith wygrał inauguracyjny etap Pucharu Świata EDR w Australii. W oszałamiającym debiucie młody Australijczyk wygrał pierwszy w historii wyścig Pucharu Świata EDR w Maydena Bike Park w Tasmanii. Jako pierwszoroczniak i zwycięzca Enduro World Series w kategorii U-21 w 2022 roku, był to jego pierwszy start na poziomie elity.
"Co za dzień, nie mam słów, żeby to opisać!", powiedział 20-latek po tej wygranej. "Startując jako ostatni na ostatnim etapie, wiedząc, że jestem na prowadzeniu, na pewno pojawiła się pewna presja, ale udało mi się zebrać się i wyjść na prowadzenie w moim pierwszym w historii elitarnej rywalizacji w Pucharze Świata Enduro."
W miarę jak seria przenosiła się do Europy w maju, dynamika zespołu trwała, kulminując zwycięstwem Youna Deniauda w swoim pierwszym zwycięstwie w karierze w Pucharze Świata w rundzie 6 w Loudenvielle, Francja. Deniaud, który ścigał się z Giant Factory Off-Road Team przez piąty rok, był na czele rywalizacji przez cały sezon, zajmując miejsce w pierwszej dziesiątce w sześciu z siedmiu Pucharów Świata.
"Tyle wspaniałych chwil z drużyną w tym sezonie", powiedział Deniaud. "Zaczęliśmy świetnie w Tasmanii, gdzie zająłem dziewiąte i szóste miejsce na pierwszych dwóch rundach, ale dla mnie najważniejszym momentem była moja pierwsza wygrana w Pucharze Świata EDR we Francji przed rodziną i przyjaciółmi."
Deniaud miał swój najlepszy sezon, ścigając się na nowym rowerze Reign Advanced Pro. "Nowy Reign dał mi pewność siebie, którą potrzebowałem, żeby jeździć bliżej cieńkiej granicy", powiedział. "Szczególnie dzięki konfiguracji mullet - nigdy nie byłem tak szybki na stromych i technicznych trasach."
Patrząc na wyniki w porównaniu z jego oczekiwaniami na początek sezonu, Deniaud powiedział: "Moje cele na ten rok to zwycięstwo na Sea Otter Classic, które osiągnąłem, oraz bycie w pierwszej piątce z podium w Pucharze Świata. Nie mogłem być bliżej tego celu z szóstym miejscem w klasyfikacji ogólnej i zwycięstwem w rundzie 6. W przyszłym roku chcę walczyć o pierwszą trójkę i jestem pewien, że mam wszystko, czego potrzebuję, żeby to osiągnąć."
Kanadyjski kolega Deniauda, Mckay Vezina, również miał kilka pięknych chwil do wspomnienia, rywalizując z najlepszymi zawodnikami na świecie na początku sezonu, zanim kontuzja wyeliminowała go z ostatnich dwóch rund.
"To był jeden z moich ulubionych sezonów do tej pory, z wieloma sukcesami i kilkoma porażkami", powiedział Vezina. "Najważniejszym momentem mojego sezonu była runda 4 we Włoszech, kiedy osiągnąłem drugie miejsce w sezonie, co dało mi 16. miejsce w klasyfikacji ogólnej. To było ogromnym celem, nad którym ciężko pracowałem, żeby go osiągnąć. Niestety złamałem obojczyk niedługo po tym, co wyeliminowało mnie z dwóch ostatnich rund."
Vezina również odegrał ważną rolę w pomaganiu drużynie w testowaniu i dopracowywaniu ich nowego roweru Reign Advanced Pro oraz nowej generacji kół systemowych Giant. "Ciężko pracowaliśmy z Giant nad opracowaniem najbardziej zdolnego roweru, który spełniłby potrzeby wyścigów Pucharu Świata, ale także zwykłego rowerzysty", powiedział. "Kolejnym dużym projektem były nowe koła. Spędziliśmy miesiące na ich opracowywaniu i testowaniu, i na końcu mamy gotowy produkt, który jest absolutnie niezawodny w wyścigach enduro."
Carlson w czołówce w Pucharze Świata E-EDR
Oprócz wyścigów enduro, w tym roku do serii Pucharu Świata została dodana również kategoria rowerów elektrycznych E-bike, a doświadczony zawodnik Josh Carlson reprezentował zespół Giant Factory Off-Road Team przez cały sezon. Startując głównie na swoim rowerze Trance X Advanced E+, Australijczyk zakończył sezon w pierwszej dziesiątce na trzech z pięciu wydarzeń.
Najlepszy wynik Carlsoń osiągnął na drugim etapie w Trentino we Włoszech, gdzie zajął czwarte miejsce. Miał także dobre wyniki w finale, we Włoszech (siódme miejsce) i w Loudenvielle, Francja (ósme miejsce). Carlson zakończył sezon na dziewiątym miejscu w klasyfikacji ogólnej w kategorii Elite Men's E-EDR.